poniedziałek, 26 sierpnia 2013

So sad (Dokończony)

Usiadłam i zapięłam pasy .Po chwili on siedzial juz obok mnie .Patrzyłam przed siebie .
-Mogę cię o coś prosić ?- Zapytał Harry gładząc mój policzek dłonią. Obejrzałam się w jego stronę
- Zależy .- Uśmiechnęłam się do niego i odwróciłam głowe patrząc się za okno .
-Obiecaj mi cos .- Złapał mnie za dloń po czym powiedział .-Ze nie pozwolisz mi odejść .- Popatrzyłam na niego i prychnęłam śmiechem ,
-ha , ha wybacz ale aaahahhaha jesteś bardzo poważny .hahaa.
Śmiałam się tak do momentu gdy nie złapał za kierownicę i odpalił silnika . jemu nie było do śmiechu .
-Przepraszam , nie chciałam aby tak wyszło . Po prostu nikt nie był taki poważny w stosunku do mnie . – Nie doczekając się odpowiedzi dodałam – Obiecuję .- Popatrzyłam na niego  a on na mnie po czym wrócił do patrzenia na drogę .
Przez cała drogę zastanawiałam się jak to jest być sławnym ? Kiedys sama chciałam być sławna .Chciałam być aktorką ale nie było środków aby utrzymać mnie na tak kosztownych studiach.
-Harry? Powiedz mi – Przerwałam ciszę w którymś momencie jazdy – jak to jest być sławnym ?
Zaśmiał się po czym odpowiedział :
-Są te dobre strony ale też są złe..  Nie rozmawiajmy o tym .- Zatrzymał się na jakimś pustkowiu . Stal tam dom . Było to gdzieś w lesie .
-Gdzie jesteśmy ?- Zapytałam z niepokojem . Trochę się przestraszyłam  tego miejsca
-Spodoba ci się tu .-Wyszedł i powiedział przez szybę – Zostań m zaraz po ciebie wrócę .
Przytaknęłam i zaczęłam się rozglądać. Wszędzie było ciemno . Ani żywego ducha , ta jeszcze tego tu brakuje .
Otworzyłam powoli drzwi i wysiadłam zamykając je . Harry otwierał drzwi domu , po chwili zaświecil światło i wszędzie było jasno . W ogrodzie i na podjeździe były ukryte lampki w chodniku . Od razu nastrój się poprawił , zrobiło się romantycznie . Harry gestem nakazał mi przyjść do środka .
Zamknęłam za sobą drzwi i ściągnęłam buty a torebkę zostawiłam na szafce wyciągając tylko telefon . Niepewnym krokiem ruszyłam w stronę wielkiego salonu. Był bogato zdobiony , wszystko w nim wyglądało cudownie . Na ścianach wisiały oryginalne obrazy .
Zaczęłam się zastanawiać gdzie jest Harry .
-Harry? Gdzie jesteś ?- Nie dostałam odpowiedzi . Powędrowałam w stronę kuchni . Tam też go nie było .
Zauważyłam schody. Może jest na górze? Coraz pewniejszym krokiem zwiedzałam jego dom . Był w moim stylu . Gdy stanęłam na ostatni stopień przed e mną ukazał się Harry wychodzący z jakiegoś pomieszczenia , domyślam się że to jest łazienka .
-Tu jesteś.- Powiedziałam półszeptem.
-Przepraszam . Zejdźmy na dół .- Odwróciłam się na pięcie i zeszłam udając się w stronę salonu.- Usiądź. Na co masz ochotę ? Kawa , herbata? Coś mocniejszego ?
-Ty wybierz .- Wzruszyłam ramionami i usiadłam na wielkiej białej skórzanej sofie .Leżaly obok wielkie białe pluszowe poduchy . Wzielam jedna i przycisnęłam do siebie w oczekiwaniu kiedy Harry do mnie dołączy .
Na stoliku zauważyłam zdjęcie. Był na nim Harry  i jakiś chłopak . Nie kojarzę go . Rozejrzałam się po pokoju . Moja uwagę przykuł wielki obraz/zdjęcie wiszące na kominku . Było na nim 5 chłopaków w śród nich Harry . Pod zdjęciem był napis „Forever young – One Direction ,X-factor”
On należy do tego zespołu  . A to zdjęcie jest zrobione 23.07.2010 .Zespół wtedy powstał . Jestem chyba szczęściarą .. Nie każda może być z nim tu teraz ..

-To nie możliwe ..- Powiedziałam po cichu.

-Nie wiedziałem na co masz ochotę więc wziąłem najlepsze wino . Może być ?- Usłyszałam zbliżającego się Harry’ego .
-Idealnie .- Odparłam i podeszłam do niego . Trzymał już w dłoniach 2 kieliszki , jeden wręczył mi .
-Za co wypijemy ?
-Za naszą przyjaźń .
-Za naszą przyjaźń .- Każde z nas pociągnęło jeden łyk i odłożyliśmy kieliszki siadając na sofie przyglądając się sobie .

Harry zaczął temat:
-Opowiedz mi cos o sobie , ile masz lat , czym się interesujesz?
-Jestem młodsza do ciebie o rok .Hmmm , czym się interesuję ? Dobre pytanie . Kiedys myślałam nad aktorstwem .. ale to już stara historia . A ty ?
-Nie mam szczególnych upodobań . Uwielbiam stare wozy co już mogłaś zauważyć  wcześniej .
-No to mamy wspólne hobby !- Popatrzył na mnie tak jakby nie wiedział o co chodzi , no bo nie wiedział .
-Nie widziałeś mojego mustanga . Uwielbiam go ! Ma pomarańczowy kolor i wygląd lat 70 !
-Niesamowite ! Znalazłem pokrewna duszę.
-Ja też .- Uśmiechneliśmy się do siebie . Po niezręcznej chwili Harry wstał i włączył muzykę .
Puścił piosenkę Power of love .
Chwycil mnie za rękę aż wstałam a ten zaczą poruszać się w rytm muzyki . Zaklimatyzowałam się i powili przykładałam swoja twarz do piersi Harry’ego. Tańczyliśmy wtuleni w siebie aż kiedy doszliśmy do refrenu .
-Ponieważ jestem twoją damą – Zanucił Harry a ja dodałam
-A ty moim mężczyzną .- Na te słowa jakby wbił się w moje oczy swoimi. Przeszywał mnie spojrzeniem .
Byliśmy niebezpiecznie blisko siebie . Stykaliśmy się nosami .
- -Proszę , przestań … - Wydukałam przez zęby .
-Przepraszam .- Wyszeptał mi do ucha i odsunął się ode mnie na kilka kroków po czym poszedł do kuchni nalać sobie soku .
Poszłam za nim . Nie zauważył mnie . Złapałam go za rękę na co ten gwałtownie się odwrócił .
-Nie zrozum mnie źle ale możemy być przyjaciółmi …tylko przyjaciółmi .
*Harry*
-Rozumiem …
Odtrąciła mnie .Hmm jest zdecydowanie inna niż inne dziewczyny , Jesicca. Ona od razu wpakowała mi się do łóżka i zostaliśmy razem aż do teraz . Mery traktowała mnie jak przyjaciela..tylko . Chciałbym aby kiedyś zmieniła zdanie.
*Mery*
Hmmm dopiero co się pogodziliśmy a ten już chciał mnie zaciągnąć do łóżka . To chyba nie ma sensu , to między nami . PRZYJAŹŃ . To raczej nie możliwe. Poza tym on ma dziewczynę … .
-Masz ochotę na pizzę ?- Zapytał siedząc przy stole i pijac sok a ja stalam oparta o blat w zamyśleniu . Odwróciłam się i kiwnęłam głową .- Świetnie ! Znam świetną pizzerię !
Chwycił mnie za rękę i poprowadził do wyjścia . Założyłam buty i wyszłam kiedy ten zamykał drzwi wyjściowe . Złapał mnie za dłoń i poprowadził do samochodu otwierając mi drzwi . Usiadłam i włączyłam radio . Ona po chwili siedział już obok mnie zapalając silnik i ruszając z podjazdu . Jechaliśmy jakiś 10 min słuchając muzyki . Leciała Rihanna – Stay . Potem jakaś inna aż nagle moja ulubiona ! Michael Bolton – Kiedy facet kochał kobietę . Harry pod głosił i zaczął śpiewać poaptrzyłam na niego zdziwiona . Zauważył ze mu się przyglądam .
-Czego tak na mnie patrzysz ?
-Bo mnie zadziwiasz!- Powiedziałam z otwartymi ustami a ona spojrzał na mnie z miną : WTF?!- To moja ulubiona piosenka !- Udawał zdziwienie .
-No co ty ?! Moja też !
-Złodziej !- Skrzyżowałam ręce i zrobiłam minę wkurzonej narzeczonej .
-Musisz mnie ukarać .- Popatrzyłam w jego stronę a on poruszał brwiami .
-No way !- Krzyknęłam i zaczęłam śpiewać  ulubiona piosenkę  a Harry się dołączył .
Kiedy się uspokoiliśmy i przestaliśmy się śmiać po ok 10 min byliśmy na miejscu . Nie czekałam  na to kiedy otworzy mi drzwi lecz sama wyszłam na co on się oburzył . Zlapał mnie za rękę i tanecznym krokiem ruszyliśmy w stronę lokalu .( Wygłupialiśmy się ) . Kelner dziwnie na nas popatrzył , no nic dziwnego ! Nie codziennie widuje się sławnego Harry’ego w towarzystwie młodszej dziewczyny  którzy podskakują i śpiewają stary utwór . Popatrzylismy na siebie z Harrym i wybuchnęliśmy śmiechem . Zamówiliśmy pizzę  i zajęliśmy miejsce obok okna . Dochodziła 21. Zamówiliśmy jeden duży kubek pepsi z 2 słomkami . kiedy piliśmy robiliśmy głupie miny i robiliśmy zdjęcia . Było zabawnie ! Dostaliśmy pizzę i zaczęliśmy się nią zajadać . Harry karmił mnie swoim kawałkiem a ja jego swoim . Hahaha ! Zamiast na przyjaciół wyglądaliśmy na zakochanych tyle że my się nie całowaliśmy . Poczólam na oczach jasne światło . Jakby ktoś robił nam zdjęcie . Potem następny raz . Harry to zauważył i odszeł odemnie i usiadł naprzeciwko mnie .
-Co się dzieje ?- Spytałam oślepiona .Westchnął.
-Paparazzi. Jutro będziemy na okładkach …
-Nie gadaj ?! Przecież to logiczne .
-Wybacz że cie w to wciągam .. to wszystko ..
-Przestań! Będzie zabawa . Nie interesują mnie jakieś durne wpisy w gazetach , to steki bzdur wyssanych z palca .
-Serio ?- Uśmiechnął się do mnie uroczo i pocziagnął łyk z naszej wspólnej pepsi .
Zapłacilismy rachunek i wyszliśmy . Postanowiliśmy nie wracać na razie do domu . Poszliśmy na spacer .
Raz ja uciekałam Harry’emu a raz on mi . Biegaliśmy po parku chowając się za drzewami .
-AłA!!- Usłyszałam przeraźliwe jęki . Harry !Podbiegłam natychmiast do niego . Leżał na ziemi !
-Boże! Harry ?! Co ci jest ?! – Nie ruszał się . Nie wiedziałam co zrobić .
-Boli mnie ..- Powiedział brzez zęby .
-Gdzie ?- Prawie krzyknęłam spanikowana . Ten wskazał palcem na swoje usta . Odstałam nerwicy !- Świnia ! – Odeszłam 3 kroki i usiadłam na trawie . Popatrzyłam na Harry’ego wciąż leżącegoOn rownie na mnie spojrzał i wybuchnęłam śmiechem ! Podbiegł do mnie i ..

-HAHHAH ! Przestań!To boli HAHAHAHAH !- Krzyczałam śmiejąc się .
-Powiedz że mnie kochasz !- Krzyczał Harry łaskocząc mnie a ja rzucałam się jak chora .
-NIEgdy!- Zapierałam się .A on jak na złość łaskotał jeszcze bardziej a ja jeszcze bardziej się śmiałam .
-HAHAHHHA DOBRA ! PRZESTAŃ HAHAH!
-Powiesz że mnie kochasz ?- Droczył się .
-HAHHAH KOCHAM ! KOCHAM ! TYLKO PRZESTAŃ HHHHAHAH!
Harry usiadł obok przyglądając się jak próbowałam doprowadzić się do porządku .
-Jesteś inna ..- powiedział a ja popatrzyłam na niego zapinając ostatni guzik mojego swetra.
-To znaczy ?- Przysunęłam się bliżej .
-Niż inne dziewczyny . Wyróżniasz się ?
-Do zle?- Wymamrotlam .

-Idealnie ….

____________________
Jutro może dodam następny jeżeli go napiszę wieczorem ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz